Psychoterapia na rozdrożu. Dlaczego ta ustawa dotyczy nas wszystkich
W Polsce trwa jedna z najważniejszych debat ostatnich lat dotyczących zdrowia psychicznego – psychoterapia. Procedowany projekt ustawy o zawodzie psychoterapeuty ma ambicję uporządkować obszar, który przez dekady rozwijał się dynamicznie, ale często poza realną kontrolą państwa. Stawka jest wysoka, bo nie chodzi wyłącznie o status zawodowy terapeutów, lecz o bezpieczeństwo pacjentów, jakość pomocy i zaufanie do całego systemu wsparcia psychicznego.
Głos w tej sprawie zabiera Polskie Towarzystwo Psychologiczne, a w jego imieniu dr hab. Łukasz Gawęda, prof. IP PAN. Jego komentarz nie jest atakiem na ideę regulacji. Przeciwnie – to apel o mądre prawo, które nie tylko porządkuje, ale realnie chroni.
Przeczytaj również: Ile naprawdę kosztuje zdrowie Polaków? Średni koszt leczenia
Dlaczego regulacja stała się koniecznością?
Psychoterapia nie jest zwykłą usługą. Do gabinetów trafiają osoby w głębokich kryzysach, często z myślami samobójczymi, zaburzeniami psychicznymi, traumami. Decyzje podejmowane podczas terapii mogą ratować życie, ale źle prowadzone mogą je zrujnować.
Dotychczas w Polsce status psychoterapeuty uzyskiwało się głównie poprzez ukończenie certyfikowanego szkolenia w jednej z wielu szkół terapeutycznych. Problem polegał na tym, że poziom tych szkoleń bywał skrajnie różny. Nie wszystkie programy były oparte na aktualnej wiedzy naukowej, a pacjent często nie miał narzędzi, by ocenić kompetencje osoby, której powierzał swoje zdrowie psychiczne.
Projekt ustawy ma wprowadzić psychoterapię do katalogu zawodów zaufania publicznego, stworzyć ramy odpowiedzialności zawodowej i ujednolicić minimalne standardy kwalifikacji. To krok, którego domagało się środowisko od lat.
Twoje ciało potrzebuje odprężenia? Skorzystaj z zabiegów w ramach usług masaż Poznań i pozbądź się wszelkich dolegliwości! W przypadku różnego rodzaju kontuzji, przeciążeń lub nadwyrężeń, zachęcamy do skorzystania z zabiegów w ramach usług fizjoterapia Poznań.
Niepokój ekspertów. Gdzie projekt wymaga korekty
Dr hab. Łukasz Gawęda zwraca uwagę, że dobre intencje nie wystarczą. Prawo, które ma chronić pacjentów, musi być precyzyjne i oparte na nauce. W obecnym kształcie projekt ustawy budzi kilka poważnych wątpliwości.
Po pierwsze, zaproponowany podział psychoterapeutów według nurtów terapeutycznych. Zdaniem eksperta ważniejsze od etykiety szkoły jest to, czy stosowane metody mają potwierdzoną skuteczność w leczeniu konkretnych problemów klinicznych. Psychoterapia powinna być oceniana przez pryzmat dowodów naukowych, a nie przynależności do tradycji czy nurtu.
Po drugie, kwestia wykształcenia bazowego. Projekt dopuszcza bardzo szerokie definicje i wyraźnie oddziela psychoterapię od świadczeń psychologicznych. Tymczasem w praktyce 70–80 procent psychoterapeutów w Polsce to osoby z wykształceniem psychologicznym. Brak okresu przejściowego i niejasne wymagania dotyczące przygotowania merytorycznego mogą doprowadzić do obniżenia standardów, zamiast ich wzmocnienia.
Po trzecie, standardy szkoleń. Dziś niemal wszystkie szkolenia psychoterapeutyczne odbywają się w sektorze prywatnym, często poza strukturami akademickimi. Ekspert podkreśla, że bez silnego zakorzenienia w badaniach naukowych i współpracy z uczelniami trudno mówić o systemowym podnoszeniu jakości terapii.
Wreszcie, argumenty dotyczące wykształcenia. Autorzy projektu powołują się na badania sugerujące, że osoby z różnym wykształceniem mogą osiągać podobne kompetencje terapeutyczne. Zdaniem dr. Gawędy to zbyt daleko idące uproszczenie, które nie powinno być podstawą do redefiniowania fundamentów zawodu.
Zmagasz się z problemami jamy ustnej? Zastanawiasz się czy usunięcie zęba Poznań będzie konieczne? Stomatolog Poznań zaoferuje Ci jego odbudowę. Sprawdź: licówki poznań, proteza poznań
Prawo, które ukształtuje psychoterapię na dekady
Problemy psychiczne w Polsce narastają. Kolejki do specjalistów się wydłużają, a zapotrzebowanie na psychoterapię rośnie szybciej niż możliwości systemu. W takiej sytuacji regulacja zawodu jest nieunikniona. Pytanie nie brzmi „czy”, ale „jak”.
Dr hab. Łukasz Gawęda apeluje, by w toku dalszych prac nad ustawą uwzględnić głosy naukowców i praktyków. Ta ustawa nie będzie obowiązywać przez rok czy dwa. Może zdefiniować psychoterapię w Polsce na całe pokolenia – określić, kto ma prawo leczyć, jak będzie szkolony i kto poniesie odpowiedzialność, gdy coś pójdzie nie tak.
To moment, w którym potrzebna jest rozwaga. Bo od jakości tego prawa zależy nie tylko prestiż zawodu psychoterapeuty, ale przede wszystkim bezpieczeństwo pacjentów, którzy często przychodzą po pomoc wtedy, gdy nie mają już żadnej innej.