Niewidzialne zagrożenie: bakterie z jamy ustnej mogą doprowadzić do zawału serca
5 mins read

Niewidzialne zagrożenie: bakterie z jamy ustnej mogą doprowadzić do zawału serca

Choroby serca od lat uznaje się za jednego z największych zabójców współczesności. Zwykle obwiniamy za nie stres, złą dietę, palenie papierosów czy brak ruchu. Tymczasem najnowsze badania pokazują, że istnieje jeszcze jeden, mniej oczywisty wróg – bakterie, które żyją w naszej jamie ustnej. Naukowcy z Finlandii i Wielkiej Brytanii wykazali, że drobnoustroje obecne w płytce nazębnej mogą przenikać do krwiobiegu i odkładać się w ścianach tętnic. Przyczyniając się do rozwoju blaszek miażdżycowych. A to z kolei może prowadzić do zawału serca.

Przeczytaj również: Smog nas zabija. Co roku 40 tysięcy ofiar niewidzialnego zabójcy

Bakterie w sercu – co odkryli naukowcy?

Wyniki badań fińsko-brytyjskiego zespołu są niepokojące. Naukowcy przebadali próbki blaszek miażdżycowych pobranych od osób, które zmarły z powodu nagłego zatrzymania krążenia, oraz od pacjentów operowanych na tętnicach wieńcowych. Analizy ujawniły, że aż 79 procent próbek zawierało materiał genetyczny bakterii. Głównie paciorkowców z grupy Viridans streptococci – mikroorganizmów powszechnie występujących w płytce nazębnej i ślinie.

Na co dzień te bakterie nie stanowią zagrożenia. Jednak gdy dostaną się do krwiobiegu – na przykład przez krwawiące dziąsła – mogą osiadać na ścianach naczyń krwionośnych. Tam tworzą tzw. biofilm – zwartą strukturę, która chroni je przed układem odpornościowym i antybiotykami. W takim stanie bakterie mogą pozostawać uśpione przez wiele lat. Aż do momentu, gdy pojawi się czynnik wyzwalający – infekcja, spadek odporności lub mikrouraz naczynia. Wtedy biofilm pęka, bakterie się uaktywniają, a w ścianie naczynia wybucha stan zapalny.

To właśnie ten proces może prowadzić do destabilizacji blaszki miażdżycowej. Gdy staje się ona krucha i pęka, w miejscu uszkodzenia tworzy się zakrzep, który może całkowicie zablokować przepływ krwi w tętnicy – i doprowadzić do zawału serca lub udaru mózgu.

Twoje piękno buduje Twoje samopoczucie! Chcesz o nie zadbać? Polecamy usługi botoks Poznań i mezoterapia Poznań!

Ograniczenia badania – fascynująca hipoteza, nie ostateczny wyrok

Choć odkrycie brzmi jak przełom, naukowcy podkreślają, że potrzebne są dalsze badania. Obecność bakterii w blaszkach miażdżycowych nie oznacza jeszcze, że to one bezpośrednio wywołują zawał. Nie wiadomo też, co konkretnie pobudza uśpione bakterie do aktywności. Ponadto badanie oparto na próbkach pobranych od osób już chorych lub zmarłych, więc nie wiadomo, jak powszechny jest ten proces w całej populacji.

Jedno jest jednak pewne – serce i jama ustna są ze sobą ściślej powiązane, niż do tej pory sądziliśmy.

Jak chronić serce, dbając o zęby?

Nowe ustalenia naukowców to ważny sygnał, że zdrowie jamy ustnej ma znaczenie wykraczające daleko poza piękny uśmiech. To, co dzieje się w naszych ustach, może wpływać na funkcjonowanie całego organizmu, w tym układu krążenia.

Aby ograniczyć ryzyko przedostania się bakterii z jamy ustnej do krwiobiegu i zmniejszyć prawdopodobieństwo chorób serca, warto wdrożyć kilka prostych, codziennych działań:

  • Regularna higiena jamy ustnej: dokładne szczotkowanie zębów co najmniej dwa razy dziennie, używanie nici dentystycznej i płynów do płukania ust. Krwawiące dziąsła czy nieprzyjemny zapach z ust to sygnały, których nie wolno lekceważyć.
  • Systematyczne wizyty u stomatologa: profilaktyczne przeglądy i zabiegi higienizacji (np. scaling, piaskowanie) pomagają usuwać płytkę nazębną, zanim zamieni się w siedlisko bakterii.
  • Ochrona odporności: infekcje osłabiają organizm i mogą prowokować aktywację bakterii. Dlatego warto dbać o zdrowy styl życia, sen, zbilansowaną dietę i szczepienia przeciw chorobom wirusowym, które również mogą zwiększać ryzyko zapalenia w naczyniach.

Chcesz zadbać o stan swojego uzębienia? Dzięki usługom dentysta Wrocław jest to możliwe! Sprawdź: implanty Wrocław

Gdy serce i usta mówią jednym głosem

Nowe odkrycia pokazują, że nasze ciało to precyzyjnie połączony system, w którym każde zaniedbanie może mieć dalekosiężne skutki. Próchnica, zapalenie dziąseł czy niewyleczone infekcje jamy ustnej nie są więc tylko problemem dentystycznym – mogą stać się iskrą zapalną dla najpoważniejszych chorób układu krążenia.

Być może największą lekcją płynącą z tych badań jest to, że dbanie o serce zaczyna się dużo wcześniej, niż nam się wydaje – nie na sali operacyjnej, ale codziennie rano i wieczorem, przed lustrem, z szczoteczką w dłoni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *