Stop patologii w szpitalach psychiatrycznych. Lekarze alarmują: jeden lekarz na 300 pacjentów to codzienność
Pod gmachem Ministerstwa Zdrowia zabrzmiały słowa, które trudno zignorować. „Stop patologii w psychiatrycznych szpitalach!” – tym apelem przewodnicząca OZZL, Grażyna Cebula-Kubat, rozpoczęła konferencję poświęconą dramatycznej sytuacji w polskich placówkach psychiatrycznych. Raport Porozumienia Rezydentów OZZL ujawnia kulisy pracy lekarzy, którzy w pojedynkę próbują opiekować się setkami pacjentów. To nie jest jednostkowy przypadek. To obraz systemu, który, jak mówią medycy, nie tylko ich wyniszcza, ale przede wszystkim zagraża życiu chorych.
Przeczytaj również: ADA 2.0 – regulacja, która miała pomóc, a wstrzymała rozwój rynku aptecznego
Lekarz na 300 pacjentów – codzienność, nie wyjątek – skutek patologii
Z raportu wynika, że 20 procent lekarzy psychiatrii ma pod opieką ponad 300 pacjentów podczas jednego dyżuru. To oznacza, że jeden człowiek – często młody rezydent – odpowiada za zdrowie i bezpieczeństwo setek osób.
A to nie wszystko.
Według danych zebranych przez Porozumienie Rezydentów OZZL:
- 97 procent lekarzy dyżuruje na więcej niż jednym oddziale jednocześnie,
- 2/3 nie ma dostępu do podstawowego sprzętu medycznego, jak kardiomonitor, ani wsparcia internisty.
– Czy chcemy, by nasi bliscy trafiali do takich miejsc? – pytał podczas konferencji dr Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów. – Do placówek, w których nie ma laboratoriów, internisty, ani nawet psychiatry specjalisty?
Jak przypomina dr Goncerz, 26–29 procent z nas w ciągu życia może trafić do szpitala psychiatrycznego lub na izbę przyjęć. To nie jest problem marginalny. To systemowy dramat, który dotknie co czwartego Polaka.
Potrzebujesz zadbać o swoje ciało i ducha? To możliwe dzięki usługom masaż Poznań i fizjoterapia Poznań. Zapoznaj się z szeroką ofertą gabinetu fizjoterapii Szymona Budnika.
„To nie raport stygmatyzuje psychiatrię – to rzeczywistość”
Rezydenci nie kryją rozczarowania reakcją konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii, prof. Piotra Gałeckiego. Skrytykował on publikację raportu, twierdząc, że stygmatyzuje ona środowisko.
– To nie raport stygmatyzuje psychiatrię – odpowiedział dr Goncerz. – Stygmatyzują ją realia, w których pacjenci i lekarze są pozostawieni sami sobie.
Grażyna Cebula-Kubat, przewodnicząca OZZL, przypomniała, że rolą konsultanta krajowego powinno być wspieranie lekarzy rezydentów w ich rozwoju zawodowym. Ponadto, walka o godne warunki pracy, a nie zamiatanie problemów pod dywan.
Twoje piękno buduje Twoje samopoczucie! Chcesz o nie zadbać? Polecamy usługi botoks Poznań i mezoterapia Poznań!
Walka o bezpieczeństwo pacjentów
Przewodniczący Oddziału OZZL w Tworkach, Robert Madejek, mówi wprost: – Nie chcemy dyżurować w izbach przyjęć, które przypominają izby wytrzeźwień. Chcemy leczyć, nie tylko pilnować porządku.
Według lekarzy, system psychiatrii w Polsce znajduje się na granicy zapaści. Coraz częściej pacjenci z ciężkimi kryzysami psychicznymi trafiają do przepełnionych placówek, w których nie ma ani wystarczającej liczby specjalistów, ani sprzętu, by zapewnić im bezpieczeństwo.
Anna Bazydło z Porozumienia Rezydentów podkreśla: – Nieludzkim jest oczekiwanie, że osoby w najcięższym kryzysie psychicznym będą cierpliwie czekały na reakcję systemu, który nie działa.
Czas na decyzje, nie deklaracje
Lekarze apelują o natychmiastowe zmiany. Monika Potocka, Rzecznik Praw Lekarza Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, nie owija w bawełnę: – Nie może być tak, że lekarze pracują na granicy swojej wydolności, a pacjenci są pozbawieni podstawowego bezpieczeństwa. Potrzebne są decyzje – tu i teraz.
Porozumienie Rezydentów OZZL zapowiedziało, że 27 października odbędzie się spotkanie przedstawicieli organizacji z Ministerstwem Zdrowia. Lekarze mają nadzieję, że tym razem głos z sal dyżurów zostanie naprawdę usłyszany.
Bo w tej sprawie nie chodzi już o statystyki czy raporty. Chodzi o ludzi – zarówno tych, którzy potrzebują pomocy, jak i tych, którzy każdego dnia walczą o to, by tę pomoc im zapewnić.